Usłyszałam niedawno taką historię, która wydarzyła się naprawdę.
Oto ona:
Do pewnej biednej, afgańskiej wioski zawitali przybysze z Zachodu. Zwrócili uwagę na fakt, że w wiosce tej nie ma studni. Mieszkanki – kobiety, codziennie musiały pokonywać długą drogę do najbliższego źródła wody, aby przynieść ją dla swojej rodziny. A źródło to znajdowało się 3 kilometry od ich domu.
Przybyszom żal się zrobiło tych kobiet, które nie miały łatwego życia i jeszcze wodę musiały taszczyć na własnych barkach taki kawał drogi.
Wpadli więc na pomysł, by wybudować w wiosce studnię.
Radzi ze swej dobroduszności i zaradności poczynili odpowiednie przygotowania. Zbadali teren, znaleźli wodę, zdobyli fundusze, wykonawców – wszystko, jak należy.
Prace trwały kilka tygodni aż pewnego dnia gotowa studnia stanęła na terenie wioski a dumni ze swego pomysłu i dzieła przybysze nie mogli wyjść z podziwu dla własnej wspaniałomyślności.
Ale…..
Tej samej nocy nowa studnia została zakopana.
Ależ kto i dlaczego, dlaczego ??? Pytali mieszkańców i siebie nawzajem.
Za jakiś czas znaleźli odpowiedź.
Studnię zakopały kobiety. Te same biedne kobiety, które codziennie taszczyły wodę na własnych barkach dla swojej rodziny. Dla nich ta codzienna wyprawa była jedyną rozrywką, jedyną możliwością swobodnego spotkania i porozmawiania z innymi kobietami, wymienienia własnych trosk i radości, ponarzekania na mężów, znalezienia zrozumienia albo dobrych rad. Swobodnie, bez przeszywających spojrzeń mężczyzn. Te kobiety bowiem nie mogły wychodzić z domu, by spotykać się z innymi nigdy, jedynie wtedy, kiedy szły po wodę.
Dlaczego opowiadam tą historię?
Chcę pokazać Ci tą wartość jaką mamy. Ileż mamy swobody i wolności. Dla nas jest to przecież coś naturalnego, zwyczajnego, nie może być przecież inaczej. W każdej chwili możemy zadzwonić do przyjaciółki, mamy, siostry, koleżanki. Umówić się na kawę, matczyne pogaduchy na placu zabaw, czy drinka. Doceńmy to, doceńmy kobiety wokół nas, bądźmy wdzięczne, za to, że możemy żyć, tak, jak chcemy.
Jest też drugie przesłanie tej historii. Zanim pomożesz – poznaj potrzeby osoby, której chcesz pomóc, dowiedz się, czego jej brak. Pomoc jest dla potrzebującego nie dla tego, który jej udziela.
Jeśli spodobała Ci się ta historia i przesłanie, jakie z sobą niesie – będę wdzięczna za każdą reakcję, udostępnienie czy komentarz.
Dziękuję.
Uściślając przekaz wyjaśniam, że owymi przybyszami z zachodu byli żołnierze misji pokojowej w Afganistanie, Polacy.