Wyloguj swój mózg – recenzja.

Czy pamiętacie zrobioną przeze mnie specjalną skrzynkę z napisem – ODŁÓŻ SMARTFONA NA CZAS POSIŁKU?

Jej głównym zadaniem było pozbycie się smartfona  na czas posiłku raz a dobrze bez konieczności odwoływania się do kar, nagród, proszenia czy  przypominania zasad. Innymi słowy działa samą sobą, obrazowo. Jej obecność w okolicach stołu była impulsem do odłożenia smarftona na czas posiłku a czasem utorowała drogę do automatycznego odkładania, nawet jak jej nie było w pobliżu.

Skrzynka swoją rolę spełnia znakomicie do dziś (mam nadzieję, że u Was również), a ja się cieszę, że ją zrobiłam i w porę zapobiegłam niekontrolowanemu i kuszącemu używaniu smartfona przez moje starsze dzieci (nastolatki), bowiem młodsze nie mają swojego telefonu.  Cieszę się też, że mamy zasadę nie używania smarftona w innych sferach życia. A po przeczytaniu książki WYLOGUJ SWÓJ MÓZG moje przekonanie o tym, że zrobiłam słusznie znalazło swoje dodatkowe potwierdzenie.

A dlaczego?

Ponieważ z tej książki dowiedziałam się jak bardzo użytkowanie smarftona (oraz innych ekranów) wpływa na funkcjonowanie naszego mózgu, jakie mogą być konsekwencje używania smartfona w niekontrolowany sposób oraz  dlaczego jest on dla nas tak kuszący.

Wyloguj swój mózg – recenzja.
czytaj dalej

Jak pomóc dziecku uwolnić się od smartfona.

Pewien młodzieniec wybierał się na imprezę. Zależało mu na tym, by dobrze wyglądać, więc spędził kilkadziesiąt minut przed lustrem. Dokładnie się ogolił, starannie ułożył włosy. Wcześniej wyprasował sobie koszulę i spodnie, które teraz idealnie na nim się układały. Parę kropel perfum i uznał, że jest gotowy. Umówił się z rodzicami, że wróci około godziny drugiej i prosił, aby wcześniej do niego nie dzwonili. O dziewiątej wieczorem pożegnał się z nimi i zadowolony wyszedł z domu.
Zaraz po jego wyjściu rodzice zasiedli przed telewizor, by z ciekawością obserwować losy bohaterów swojego ulubionego serialu. Wtem usłyszeli odgłos przekręcanego w zamku klucza. Zdziwili się bardzo, myśląc, że pewnie syn coś zapomniał. Ich zdziwienie było jeszcze większe, kiedy zobaczyli go w progu. Stał z nieszczęśliwą miną, z potarganymi włosami i wymiętą koszulą, którą jeszcze kilkadziesiąt minut temu pieczołowicie prasował.
– Co się stało? – zapytał ojciec
– Pobili cię? – spytała matka w tym samym czasie.
– Nie!!!! – wykrzyknął płaczliwie młodzieniec.
– To w takim razie co?????
– Nic !!! – odparł młodzieniec – po prostu chciałem zagaić rozmowę, włączyłem muzykę, bo może ktoś chciałby potańczyć….
-?????????
– Wywalili mnie i dalej gapili się w swoje smartfony!!!!!!

Może trudno w to uwierzyć, ale za jakiś czas taka historia może się zdarzyć.

Jak pomóc dziecku uwolnić się od smartfona.
czytaj dalej