Jakiś czas temu rozmawiałam z mamą koleżanki z klasy mojego syna. Poruszałyśmy gorący temat związany ze szkołą – tradycyjną szkołą, którą znamy od lat, ponieważ niewiele się w niej zmienia.
Bardzo podobało mi się słowa, które powiedziała – “Szkoła to tylko dodatek, a to my rodzice powinniśmy dbać o to, żeby nasze dziecko rozwijało swoje pasje, uczyło się nowych rzeczy i chciało to robić”.
Czy jest to możliwe? Czy możliwe jest rozbudzenie miłości do nauki w dzieciach, które tak łatwo tracą entuzjazm po kilku szkolnych niepowodzeniach?
Choć jest to trudne to jednak możliwe.
Bardzo pomocna w tym będzie książka Mikołaja Marceli, o której chciałam Wam opowiedzieć.