Pamiętam, że od zawsze lubiłam planowanie i zapisywanie. Każdego roku, od kiedy byłam nastolatką, kupuję sobie jakiś kalendarz, czasami nawet kilka, ponieważ mi się podobają, które przeznaczam na miejsce do planowania, czyli stają się moimi plannerami oraz do zapisywania własnych myśli i pomysłów. Umiejętność planowania zaszczepiam również moim dzieciom, o czym pisałam już tutaj i tutaj
Najmłodszy synek ma specjalną tablicę graficzną, na której są rysunki przypominające mu, co trzeba robić – to jest taki wstęp do prawdziwego planowania.
Starsi chłopcy z kolei wciąż szukają własnego, najlepszego pomysłu na to, jak organizować sobie dzień i zarządzać sobą w czasie.
Natomiast ja szukam dla nich najlepszego plannera, z którego mogliby na co dzień korzystać, który zdecydowanie ułatwiłby im organizację czasu, pomógł w działaniu i realizacji celów oraz marzeń a także był “łatwy w obsłudze”.
Myślę, że już go znalazłam.
Jest to….