Najgłośniejszym echem, odbijają się puste słowa.
A słowa – ależ ty masz bajzel w tym pokoju albo weźże tu posprzątaj wreszcie to właśnie książkowy przykład takich słów.
Bo, czyż ktoś zna nastolatka, który po takim właśnie, pełnym irytacji zdaniu nagle wstał, zakasał rękawy i zabrał się ochoczo do sprzątania swojego pokoju?
Porządek w pokoju nastolatka to temat gorących dyskusji w wielu domach. Coś co dla nas jest totalnym bajzlem, dla nich to normalna sprawa. Po prostu ich pokój, w którym sobie żyją tak, jak jest im wygodnie. A to, że pokój czasem przypomina miejsce po wybuchu małego granatu nie ma znaczenia. To jest ich własny barłóg i tyle.
Rozumiem jednak, że są przypadki, które przekroczyły już pewne i tak nadszarpnięte granice przyzwoitości i wówczas trzeba ten pokój doprowadzić do jako takiego wyglądu.
Jak to zrobić? Jak sprawić, by nastolatek posprzątał swój pokój i zachowywał w nim porządek na dłużej?