Mój 13-sto letni syn, uczeń 6 (wkrótce 7) klasy ma dredy.
Dredy, czyli rodzaj fryzury, którą tworzy się z pasm włosów, które tapiruje się i mocno ze sobą skręca przy pomocy cienkiego szydełka albo przez filcowanie czyli pocieranie. Podobno są one cechą osób, które identyfikują się z jakąś filozofią lub popkulturą.
Obecnie jednak, idąc z duchem czasu dredy to efekt mody, po prostu fryzura, którą można spotkać u każdej grupy społecznej i osób w każdym wieku. Może z wyjątkiem małych dzieci (chyba, że rano 😉 ).
Zgodziłam się na to, by mój synek zrobił sobie te dredy, choć to wcale nie była łatwa decyzja.
Nie była to również spontaniczna decyzja mniej więcej o takim przebiegu: