“Relacje – niby nic a jednak” to kolejna – kierowana bezpośrednio do dzieci książka, która pomaga najmłodszym zmierzyć się z wyzwaniami, jakie towarzyszą im w pierwszych latach życia i pomóc poradzić sobie w trudnych sytuacjach.

Dla małych dzieci wchodzenie w relacje z innymi osobami jest czymś zupełnie nowym, nieznanym. Uczą się dopiero odkrywać świat i reakcji innych na siebie. Catherine Dolto dzięki książce “Relacje, niby nic a jednak” pragnie dotrzeć do najmłodszych odbiorców i  pomóc im oswoić się z nowymi doświadczeniami, w obliczu których stają a dzięki temu zrozumieć siebie.

Podobnie, jak w poprzedniej książce – “Emocje, niby nic a jednak” autorka podzieliła każdy rozdział na dwie części. W jednym opisuje daną sytuację a w drugiej wciela się w rolę Dr Cat i wyjaśnia wszelkie zjawiska, które mogą być niezrozumiałe dla dziecka i zaburzają obraz jego świata.

W książce znajdziemy cztery nowe dla dzieci sytuacje, o których warto z dziećmi rozmawiać i wyjaśniać to, czego mogą doświadczyć.

  • Pierwsze dni w przedszkolu.

O adaptacji przedszkolnej powiedziano już bardzo wiele.  Każdy moment pójścia dziecka po raz pierwszy do przedszkola jest unikatowy, dlatego też trudno znaleźć uniwersalne rady, jak pomóc maluchowi i sobie w tej sytuacji, choć warto szukać wskazówek i pomocy.  W książce “Relacje – niby nic, a jednak”  znajdziemy właśnie kilka wskazówek, dla tej trudnej sytuacji. Między innymi opis przedszkola, kilka słów o tym, co dzieci robią w przedszkolu a także – co bardzo istotne – o oswajaniu dzieci z potrzebami fizjologicznymi, które są przecież naturalne.

  • Jak się zachować na stołówce, gdzie jemy w grupie.

Nauczenie się kulturalnego jedzenia w grupie jest dla dziecka nie lada wyzwaniem. W domu często pomaga mama, babcia, szykują też dania, które dziecku smakują. Na stołówce w przedszkolu, czy szkole dziecko jest zdane tylko na siebie. W tym rozdziale autorka chcąc ułatwić dzieciom zrozumienie istoty stołówki porównuje ją do restauracji i opisuje szereg zdarzeń, które mogą mieć tam miejsce.

  • Przyjaciele o różnych kolorach skóry.

Choć w naszym kraju jest to jeszcze rzadkość zdarzają się grupy, w których jedno lub kilkoro dzieci ma inny kolor skóry. Jego przodkowie  przodkowie pochodzą więc z innego rejonu  świata, niż ten, w którym żyjemy. Książeczka świetnie wyjaśnia dlaczego ludzie różnią się od siebie wyglądem i można przyjaźnić się z nimi tak samo, jak z dzieckiem o tym samym kolorze skóry.

  • Jak żyć z rodzeństwem. 

W jednym z moich wcześniejszych wpisów poruszałam temat rodzeństwa. Wpis ten miał tylko jeden komentarz – “W rodzinach, gdzie jest więcej dzieci wielkim darem jest to, że mają siebie”. (Dar wielodzietności – [KLIK])

Czasem dzieciom trudno to wyjaśnić. Rodzeństwo to ciągłe kłótnie, poczucie niesprawiedliwości, “on/ona ma lepiej, więcej, bardziej”. Często rodzeństwo docenia się dopiero w życiu dorosłym. Dlatego warto często rozmawiać z dziećmi o tym, dlaczego ma brata/siostrę, pozakazywać im wartość, wspierać w trudnych chwilach. Wartościowe wskazówki, jak to robić znajdziemy w książce Catherine Dolto.

Bardzo gorąco polecam tę a także wcześniejszą książkę wszystkim rodzicom, którzy szukają wskazówek, jak pomóc dzieciom radzić sobie w trudnych i nowych sytuacjach i szukają najlepszych sposobów.

Rekomenduję ją dla dzieci przedszkolnych oraz w młodszych klasach szkoły podstawowej do wspólnego czytania.

Catherine Dolto, Colline Faure-Poiree  – “Relacje. Niby nic, a jednak…”

Tłumaczenie – Agnieszka Abemonti – Świrniak.

Wydawnictwo – Znak emotikon, 2020.

Dziękuję Paulinie za przesłanie egzemplarza recenzenckiego książki.

Zapraszam  na mój  Facebook, gdzie bywa wesoło, inspirująco oraz refleksyjnie oraz  Instagramgdzie bywa całkiem ładnie.

5 wątków z “Relacje – niby nic, a jednak – recenzja książki.

  1. Naprawdę bardzo ciekawa książka, myślę, że spodoba się niejednemu dziecku. Bawi i uczy jednocześnie!

  2. Bardzo ciekawa książka, pozwala dzieciom pokazać czym są relacje i jak powinny prawidłowow wyglądać. Cenna pomoc dla rodziców.

  3. Kurczę ale fajnie, że tutaj trafiłam – obecnie jestem na etapie poszerzania biblioteczki mojej córki Łucji. Jako że mieszkamy w uk staram się jej codziennie czytać polskie książki z różnymi historiami czy ze znanymi nam przygodami bohaterów naszego dzieciństwa. Wiem że w eduakcji angielskiej nie pozna Dzieci z Bullerbyn, Karolcia Czy Dr Dolittle dlatego też skupiam się na tego typi książkach przy wyborze. Ale ostatnio wpadła mi w dłonie całkiem ciekawa książka o emocjach i muszę przyznać że takie pedagogiczne pozycje robią wrażenie. Na Relację też zrobię przyczajkę w jakieś angielskiej księgarni online 🙂

Skomentuj Karella Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *