W ostatnich czasach dzieci coraz więcej czasu spędzają w Internecie. Jest on dla nich źródłem nauki, a także zabawy, rozrywki, daje możliwość kontaktów z rówieśnikami. Coraz młodsze dzieci przyzwyczajone do nauki zdalnej bez problemu i bez pomocy rodziców potrafią samodzielnie przeglądać strony internetowe, wyszukiwać intersujące je treści, instalować aplikacje oraz zakładać profile na portalach społecznościowych.
Rodzice zajęci sprawami swoimi, rodziny, pracą, domem, młodszym rodzeństwem często nie znajdują czasu na przyjrzenie się swojemu dziecku, spędzenie z nim czasu czy rozmowę. A w Internecie czeka na dzieci wiele niebezpieczeństw, z czego często nie zdają sobie sprawy nawet dorośli.
Postanowiłam przyjrzeć się tym, według mnie najbardziej niebezpiecznym:
- FAKENEWSY. To nieprawdziwe informacje rozpowszechnione w Internecie. Mogą przyjmować formy artykułów, nagrań, filmików, infografik oraz inne. Niebezpieczeństwo tkwi w tym, że podane są jakby były prawdą. Łatwo jest je znaleźć, ponieważ zazwyczaj sensacyjne fejki, wzbudzające emocje mają większe zasięgi, niż informacje prawdziwe. Kiedy dzieci zaczynają korzystać z Internetu warto rozmawiać z nimi na ten temat i uczulić je, żeby dobrze sprawdzały źródło wszelkich informacji i nauczyły się je weryfikować, między innymi przez potwierdzanie informacji w innym miejscu. Samemu również warto to robić.
- PATOSTREAMY. Są to treści zawarte w Internecie, najczęściej film “na żywo”, w którym pokazywane są zachowania powszechnie uznawane za dewiacje społeczne. Pokazują one przemoc, agresję, poniżanie, wulgaryzmy, rasizm, spożywanie (lub namawianie do spożywania) alkoholu lub narkotyków. Osoby rozpowszechniające patostreamy to patostreamerzy. Według badań przeprowadzonych przez fundację Dajemy dzieciom siłę wynika, że Patostreamerzy często imponują młodym ludziom, którzy chcą ich naśladować. Dzieciaki uznają, że zachowanie patostreamerów jest w porządku, przejmują ich styl bycia, motywacje, osłabiają własne hamulce na przykład przed zachowaniami agresywnymi wobec innych. Obserwowanie patostreamerów może powodować nie tylko naśladowanie ich, ale też znieczulicę i brak empatii w sytuacji, gdy ktoś inny to robi a samemu jest się tylko obserwatorem. U dzieci zaburza również prawidłowy rozwój, może powodować lęk albo odrazę, upośledza prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie, również wśród rówieśników. Rozmawiając z dziećmi na ten temat warto podkreślać patologię pokazywanych zachowań oraz przekazywać własne wartości. W ostatnich czasach siła patostreamerów na szczęście zdecydowanie osłabła, jak się dowiedziałam od syna – nastolatka zostali oni “zbanowani”.
- ROZPOWSZECHNIANIE POROGRAFII I ŁATWY DO NIEJ DOSTĘP. Nam – rodzicom może się wydawać, że problem pornografii obserwowanej przez nasze dzieci nas nie dotyczy, ale często możemy nawet nie wiedzieć o tym, że nasze dziecko zetknęło się z pornografią. Problem tkwi głównie w tym, że to temat, który trudno jest rodzicom podjąć. Jest wstydliwy i żenujący dla obu stron. Warto jednak dowiedzieć się, czy nasze dziecko miało kontakt z internetową pornografią i w porę temu zaradzić.
- Pornografia wpływa negatywnie na rozwój młodego człowiek, na jego rozwój psychoseksualny a także społeczny, ponadto kształtuje spojrzenie dziecka na seksualność. W scenach pornograficznych często ukazywana jest przemoc a przede wszystkim nieprawdziwe zachowania, które są grą aktorską – o czym dzieci nie mają pojęcia. Oglądanie filmów pornograficznych sprawia, że wiążą one seks z przemocą, powoduje zbyt wczesną inicjację seksualną, trudności w nawiązani prawdziwej więzi z drugim człowiekiem oraz trudności w prawdziwym przeżywaniu i odczuwaniu przyjemności z seksu w życiu dorosłym.
- Pornografia to nie tylko filmy czy zdjęcia. To również bezpośrednie wulgarne treści, które często kierowane są do dzieci, na przykład ze strony innych dzieci (często chłopcy piszą do dziewczyn wulgarne wiadomości, komentując na przykład ich ubiór) albo nieznajomych, którzy przypadkiem trafili na profil dziecka w mediach społecznościowych (o tym poniżej).
Czytaj również: Jak rozmawiać z dziećmi o seksie [KLIK]
- MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE – coraz więcej młodszych dzieci zakłada swoje profile w mediach społecznościowych, takich, jak Facebook, Instagram czy Tik Tok. Choć przebywanie w nich może być źródłem wiedzy, rozrywki, możliwości wymiany informacji, zarabiania niekoniecznie będzie to również udziałem dzieci. Każdy użytkownik mediów społecznościowych wie, co może go tam spotkać. Wuzgaryzmy, hejt, szykanowania, drwiny, nieprzyzwoite komentarze lub wiadomości, naśmiewania są na porządku dziennym nawet wśród dorosłych użytkowników. Dzieci są w mniejszym stopniu wyposażone w umiejętności radzenia sobie z bezpośrednim atakiem.
- Innym problemem związanym z dziecięcymi profilami w mediach jest to, że zakładające je dzieci liczą na popularność. Wrzucają swoje zdjęcia, selfiki, biorą udział w wyzwaniach czy trendach (o tym poniżej), czasem też zwierzają się innym – którzy niejednokrotnie są ich nieznajomymi. Czują potrzebę “zaspokajania” swojej “publiczności”, uzależniają się od tego. Z czasem coraz więcej pokazują, chcą też coraz więcej (serduszek) a ich brak jest powodem smutku, rozdrażnienia, frustracji czy nawet depresji. Zanim więc zgodzimy się, aby nasze dziecko założyło profil na jakimś portalu społecznościowym warto porozmawiać z nim i rozsądnie wytłumaczyć na czym polega obecność w mediach. Co można publikować, co można zyskać, uzmysłowić, że to media służą człowiekowi a nie odwrotnie. Powinny też wiedzieć, że wszystko, co umieszczą w Internecie pozostaje tam na zawsze.
- NIEBEZPIECZNE WYZWANIA. Dzieci spragnione są kontaktu z drugim człowiekiem. Potrzebują akceptacji, uwagi, głasków oraz poczucia, że są ważne. Dlatego też łatwo mogą wpaść w pułapkę popularności, jaką można zdobyć w Internecie oraz dać się skusić “szybkiemu i łatwemu zarobkowi”. Łatwo jest również nimi manipulować, są podatne na wyzwania, które mogą być dla nich niezwykle niebezpieczne a nawet doprowadzić do śmierci. Coraz młodsze dzieci zakładają swoje profile na portalach społecznościach, takich, jak Facebook, Instagram czy niezwykle popularny wśród najmłodszych Tik Tok. Szybko uzależniają się od “serduszek” i przyjemnych emocji, jakie one wywołują, jednocześnie są gotowe zrobić wiele, by zyskać ich jeszcze więcej.
- Na Tik Toku możemy znaleźć wiele głupich wyzwań, takich, jak przygniatanie sobie policzka do powstania krwiaka lub wystawienie w windzie dwóch środkowych palców i czekanie aż otworzą się drzwi. Bardzo popularne są również “trendy” czyli wykonywanie określonej czynności przez tydzień. Może to być ciekawe doświadczenie o ile nie są przekroczone granice bezpieczeństwa. Jest to też bardzo wciągająca zabawa, gdyż z czasem następuje pragnienie by wziąć udział w “ambitniejszym” wyzwaniu czy trendy.
- Na Tik Toku są bowiem też śmiertelne wyzwania. Jednym z nich, które rozpowszechnia się w ostatnim czasie jest Choking Game, czyli celowe odcięcie dostępu powietrza, przy pomocy paska, poduszki, foliowego worka. Stan taki powoduje euforię a pokazanie zdarzenia w Internecie – daje popularność. W taki właśnie sposób zmarła wspomniana przeze mnie na facebooku dziewczynka z Palermo (informację znalazłam w prasie oraz na stronie palermotoday.it ). Innym niebezpiecznym wyzwaniem jest “Pass out challenge” czyli inaczej “bezpieczne omdlewanie”, za pomocą różnych sposobów. Zabawa ta może doprowadzić do śmierci lub stałego uszczerbku na zdrowiu. Innym niebezpiecznym wyzwaniem jest też “Hot Water Challenge” czyli oblewanie się gorącą wodą lub gotowanie kończyn. Nie trudno domyślić się, jak taka “zabawa” może się skończyć.
- Wielu rodziców czuje obawy przed poruszaniem takich tematów z dzieckiem, myśląc, że wywoła to u nich zainteresowanie, którego wcześniej nie mieli. Dlatego trzeba podejść do sprawy rozsądnie, nie przedstawiając szczegółów, a raczej skupiając się na potencjalnym zagrożeniu oraz uświadomić (nieodwracalne) konsekwencje takiego działania. Ważne jest też to, by dziecko wiedziało, że w przypadku natrafienia na takie treści mogło się do NAJPIERW nas zwrócić o poradę.
Czytaj również: Jak wspierać syna w budowaniu jego poczucia wartości [KLIK]
Jak widzicie Internet może być źródłem zagrożenia dla naszych dzieci. Dlatego tak ważne jest, by jak tylko zaczną wykazywać swoje zainteresowanie rozmawiać z nimi o tym, co może je tam spotkać, by nauczyły się korzystać z niego rozsądnie.
Ważne jest, byśmy:
- Wspierali nasze dzieci, dbali o ich poczucie wartości, by nie musiały szukać oklasków gdzie indziej.
- Byli dla nich oparciem, by mogły nam ufać i zwrócić się z każdym problemem, z każdą wątpliwością.
- Rozmawiali z nimi otwarcie, bez pouczania, krytykowania, oceniania.
- Słuchali co do nas mówią, kiedy do nas mówią słowami.
- Obserwowali uważnie, kiedy do nas nie mówią.
- Interesowali się tym co lubi robić i jak spędza czas, nie tylko szkołą i ocenami.
- Poznawali przyjaciół naszych dzieci.
- Opóźniali moment stworzenia profilu w mediach społecznościach.
- Stawiali jasne i bezpieczne granice.
- Kochali bezwarunkowo.
Jeśli uważasz ten wpis za wartościowy udostępnij. Będę bardzo wdzięczna.
Zapraszam też na mój Facebook, gdzie bywa wesoło, inspirująco oraz refleksyjnie oraz Instagram, gdzie bywa całkiem ładnie.
Dzieci bardzo łatwo są narażone na różne niebezpieczeństwa płynące z internetu, dlatego u nas w domu używamy specjalnego filtrowania wyszukiwania na użytkownikach naszych dzieci.
Jest coraz więcej miejsc niebezpiecznych i to rodzic ma tę rolę, aby kontrolować i monitorować działania dzieci. Łatwiej już nie będzie.
Tik tok powinien kontrolować te treści bo to jest straszne co się dzieje
Poleganie na zewnętrznej kontroli nie jest właściwą drogą. Zawsze ale to zawsze na nas ,opiekunach spoczywa odpowiedzialność.
Na świecie zawsze będą treści nieodpowiednie nie tylko dla dzieci ale dla nas, dorosłych. Tego się nie da wyeliminować.
Sami musimy tak postępować, by być przykładem oraz takie wartości wpaja aby dziecko nie kierowało się ku złym treściom.
Rozmawiać, nie krzyczeć, uczyć i być obok.
Internet to wspaniała rzecz, pod warunkiem, że umiejętnie się z niego korzysta. Uczyć się tego musi każdy, bez względu na wiek.