Małe charaktery – psychologiczny magazyn dla dzieci. Recenzja.

Jako studentka psychologii pasjami czytałam “Charaktery”.

To pismo “z charakterem”, “budujące charakter” i “o charakterach”.

Znaleźć w nim można było każde zagadnienie psychologiczne. Do dziś mam kilka archiwalnych numerów z ulubionymi artykułami o rozwoju osobistym, pomagające lepiej rozumieć siebie i innych.

To, co najbardziej cenię w “Charakterach” to  użyteczność, pragmatyzm oraz “życiowość” prezentowanych treści.  Błyskotliwe, łatwe do zapamiętania cytaty pomogły mi zdać niejeden ustny egzamin lepiej, niż wiedza z podręczników 😉

Dziś chciałam Wam przedstawić “Małe charaktery”, psychologiczny magazyn dla dzieci, które są “dzieckiem” “Charakterów”, powstają pod ich opieką merytoryczną i są równie użyteczne i wartościowe. 

Małe charaktery – psychologiczny magazyn dla dzieci. Recenzja.
czytaj dalej

Jak się dogadać z nastolatkiem? Bez kazań, moralizowania i na każdy temat. Recenzja.

Naburmuszona mina, ciągłe wzdychania i wywracanie oczami.

Entuzjazm pomieszany z rezygnacją.

Rozmowy, po których porozumienie wydaje się jeszcze bardziej niemożliwe.

To codzienność życia z nastolatkiem. .

Czy można się z nim dogadać?

Jak sprawić, żeby zechciał nas wysłuchać?

Co robić, by chciał z nami rozmawiać i powierzać nam swoje problemy?

Jak poruszać trudne tematy, skoro nawet z łatwymi … nie jest łatwo?

Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziemy w świetnej książce, wydanej przez wydawnictwo Samo Sedno, autorstwa Michelle Icard pt. “JAK SIĘ DOGADAĆ Z NASTOLATKIEM”. 

Jak się dogadać z nastolatkiem? Bez kazań, moralizowania i na każdy temat. Recenzja.
czytaj dalej

Supercepcja – szósty zmysł. Recenzja.

W każdym z nas drzemie jakaś siła. Obdarzeni jesteśmy wieloma talentami, niektóre z nich określane są jako niebanalne, wyjątkowe umiejętności, inne to z kolei coś zupełnie zwykłego. Niezależnie od tego, do której grupy zaliczymy naszą zdolność warto jest ją rozwijać i pielęgnować.

Podobnie jest z naszymi dziećmi. One również mają niepowtarzalne cechy, talenty.  Czy posiadają wyjątkową umiejętność równego składania skarpetek,  czy może  niezwykle szybko przyswajają matematykę, czy też  grają poruszająco Chopina – cechy te są  talentami, które warto  dostrzec i wspierać, nawet jeśli wydaje nam się, że to nic takiego.

A co jeśli nasze dziecko obdarzone jest supermocą?

Na taki pomysł wpadła autorka  Katarzyna Gacek – w swoim cyklu fantastycznych opowieści o dzieciach obdarzonych supermocami.

Książki Supercepecja wydane są przed Wydawnictwo Znak.  Oto jedna z opowieści, w której główną rolę odgrywa …. szósty zmysł.

Supercepcja – szósty zmysł. Recenzja.
czytaj dalej

Krótkie ćwiczenia dla dzieci, które pomogą rozwijać ich samoświadomość.

Samoświadomość.

Samoświadomość to wyjątkowa umiejętność, która może być największym narzędziem prowadzącym nas do pożądanej zmiany i rozwoju osobistego. To „wiedza o sobie”. Znajomość własnych myśli, uczuć, zachowań, doświadczeń, potrzeb, możliwości, zasobów, obaw, lęków jest kluczowym elementem samoświadomości a poznawanie istotnych zależności pomiędzy nimi czyli odpowiedzi na pytania dlaczego tak myślimy, dlaczego tak robimy, dlaczego tak się zachowujemy, dlaczego tak czujemy to pierwszy krok do zmiany, którą sami wykreujemy.

Również  dzieci dysponują samoświadomością. Przychodząc na świat uczą się siebie. Stopniowo poznają swoje ciało, odczuwają swoje potrzeby, sterują swoim zachowaniem, aby je zaspokajać. Uczą się też rozpoznawać swoje emocje oraz związek z otoczeniem i jego wpływ na zachowanie.

Jako rodzice możemy pomóc dzieciom w rozwijaniu ich świadomości. Otwarte rozmowy z dziećmi o tym, co czują, myślą, jakie widzą w sobie cechy, jakie mają potrzeby, obawy nie tylko rozwinie umiejętność samoświadomości ale również wzmocni poczucie wartości młodego człowieka.

Te 7 poniższych zabaw – ćwiczeń, które są bardzo pomocne w rozwijaniu samoświadomości należą do ulubionych przez dzieci.

Gorąco zachęcam do wspólnej zabawy:

Krótkie ćwiczenia dla dzieci, które pomogą rozwijać ich samoświadomość.
czytaj dalej

Nastolatek na nauczaniu zdalnym. Jakie zachowanie jest sygnałem, że dzieje się coś nie tak.

Kilka dni temu ze wzglądu na przeziębienie i katar zabroniłam mojemu synowi pójść na skatepark, jak to ma w zwyczaju czynić codziennie. Kierowała mną  troska o jego zdrowie i dobre samopoczucie. Chciałam, żeby poleżał  w łóżku i się wykurował. Pierwszego i drugiego dnia mnie posłuchał ale trzeciego odpowiedział mniej więcej tak:

– Mamo, a wiesz ilu moich kolegów w ogóle nie ma ochoty nigdzie wychodzić? Czasem chcę kogoś wyciągnąć, ale im się już nie chce. Mówią, że wolą siedzieć w domu, oglądać youtuba albo Netflixa albo udawać, że się uczą. Jak nie pójdę na skatepark też mi się nie będzie potem chciało i nie będzie mi się chciało z nimi gadać, tak, jak im się teraz nie chce gadać ze mną. Jest taki piękny dzień, słońce, mam go zmarnować na leżenie w łóżku a mógłbym z kolegami potrenować kick flipa na desce….

Pomyślałam sobie wtedy, jak to dobrze, że moje dziecko ma jakieś zainteresowanie i codzienny powód do wyjścia z domu. Może uchroni go to przed konsekwencjami zamknięcia i izolacji, jaka stała się udziałem wielu nastolatków “skazanych” na zdalne nauczanie.

A lista niepokojących objawów jest spora:

Nastolatek na nauczaniu zdalnym. Jakie zachowanie jest sygnałem, że dzieje się coś nie tak.
czytaj dalej

Kaprysy przy jedzeniu czy może neofobia żywieniowa? Co robić, by pomóc dziecku i sobie.

Podobno dzieci dzielą się na takie, które jedzą wszystko i takie, które nie jedzą nic 🙂

Jest to spore uproszczenie, ponieważ nawet tym dzieciom, które zazwyczaj jedzą wszystko zdarzają się okresy grymaszenia. I nawet te dzieci, które zazwyczaj jedzą mało mają swoje ulubione potrawy, do jedzenia których nie trzeba ich specjalnie zachęcać.

Czasem jednak pojawia się problem, który budzi większy niepokój rodziców. Dziecko przejawia swoistą niechęć do jedzenia. Na jego twarzy pojawia się wręcz strach i obrzydzeniem przed nową potrawą. Posiłek w zaciszu domowym staje się pełnym stresu doświadczeniem a wyjście do restauracji albo rodziców na niedzielny obiad pozostaje w sferze marzeń.

Co robić, gdy nasze dziecko cierpi na neofobię żywieniową? Jak ją odróżnić od kaprysów przy jedzeniu? Jak pomóc sobie i dziecku?

Kaprysy przy jedzeniu czy może neofobia żywieniowa? Co robić, by pomóc dziecku i sobie.
czytaj dalej

Niebezpieczne wyzwania i inne internetowe zagrożenia, na jakie narażone są dzieci.

W ostatnich czasach dzieci coraz więcej czasu spędzają w Internecie. Jest on dla nich źródłem nauki, a także zabawy, rozrywki, daje możliwość kontaktów z rówieśnikami.  Coraz młodsze dzieci przyzwyczajone do nauki zdalnej bez problemu i bez pomocy rodziców potrafią samodzielnie przeglądać strony internetowe, wyszukiwać intersujące je treści, instalować aplikacje oraz zakładać profile na portalach społecznościowych.

Rodzice zajęci sprawami swoimi, rodziny, pracą, domem, młodszym rodzeństwem często nie znajdują czasu na przyjrzenie się swojemu dziecku, spędzenie z nim czasu czy rozmowę. A w Internecie czeka na dzieci wiele niebezpieczeństw, z czego często nie zdają sobie sprawy nawet dorośli.

Postanowiłam przyjrzeć się tym, według mnie najbardziej niebezpiecznym:

 

Niebezpieczne wyzwania i inne internetowe zagrożenia, na jakie narażone są dzieci.
czytaj dalej

Mężczyzna z groteskowo długim penisem – John Dillermand bohaterem bajki dla najmłodszych.

Nowy rok w niektórych miejscach zaczął się zaskakująco. Duńska telewizja publiczna DR rozpoczęła emisje nowego serialu dla dzieci, którego bohaterem jest człowiek z groteskowo długim penisem.

John Dillermand – bo tak się nazywa ów bohater, na pierwszy rzut oka jest zwykłym gościem w średnim wieku. Ma wąsy, ciemne włosy z przedziałkiem na boku, spory brzuszek. Ubrany jest w niegustowne ubranko, niczym sportowcy z  początku ubiegłego wieku – koszulkę na ramiona i krótkie spodnie w biało – czerwone paski. Do tego czapka i ….. specjalne odzienie w ten sam deseń na najdłuższym penisie na świecie.  To odróżnia go od innych.

Nie byłoby może w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że bajka ta dedykowana jest dzieciom w wieku 4-8 lat, czyli najmłodszym odbiorcom mediów.

Mężczyzna z groteskowo długim penisem – John Dillermand bohaterem bajki dla najmłodszych.
czytaj dalej

14 zapomnianych zabaw, które przydadzą się w czasach nauki zdalnej i nie tylko.

Szukając kolejnej książki do wieczornego czytania dzieciom, sięgnęłam po fascynujący klasyk – „Dzieci z Bullerbyn”. Próbowaliśmy z dzieciakami wyobrazić sobie dzieciństwo Lisy, Anny, Britty, Lassego, Bossego, Ollego i Kerstin, czyli głównych bohaterów tej opowieści – jakże inne od tego, jakie mają współczesne dzieci. Przypomniały mi się też czasy mojego dzieciństwa, czasy, kiedy dzieci bawiły się swobodnie ze sobą, nie mając do dyspozycji tysiąca gadżetów, zabawek, gier, ekranów oraz szczelnie zapełnionego (przez rodziców) grafiku. Niektóre zabawy z mojego dzieciństwa, jak również z dzieciństwa dzieci z Bullerbyn powodowały ogromny hałas. Stąd nawet wzięła się nazwa „Bullerbyn”, co oznacza „Hałasowo”.

Postanowiłam więc podzielić się z Wami – wspomnianymi przeze mnie, zapomnianymi zabawami z dzieciństwa, które powodują wielki hałas ale też wiele frajdy a ponadto niewiele potrzeba, by się w nie pobawić. Kto wie, czy nie przydadzą się komuś w ramach oderwania od ekranu i nauki zdalnej 🙂

A co to za zabawy? Sprawdź poniżej:

14 zapomnianych zabaw, które przydadzą się w czasach nauki zdalnej i nie tylko.
czytaj dalej

Nauka zdalna – trzy największe koszty, jakie ponoszą dzieci i jak można osłabić ich skutki.

Nauka zdalna.

Przez część rodziców oceniana pozytywnie, jako wspaniały sposób na spędzanie czasu z dzieckiem.

Przez innych – myślę, że większości- traktowana, jako powód do frustracji i niepokoju.

  • Głównie przez rodziców, którzy w czasie zdalnych lekcji są w pracy i dopiero po przyjściu do domu – choć sami zmęczeni – mogą dowiedzieć się, co tam było w szkole i pomóc w razie potrzeby. W takiej sytuacji odpada również funkcja opiekuńcza szkoły, dla pracujących rodziców bardzo istotna.
  • A także przez rodziców nastolatków, którzy zdają sobie sprawę z tego, że nauka przez internet nie jest – delikatnie mówiąc – tak efektywna, jak nauka stacjonarna.

I czy tego chcemy, czy nie  mimowolnie  nasze dzieci biorą udział w wielkim, globalnym eksperymencie, który właśnie nazywa się „nauka zdalna”.

Jakie będą jej efekty, jakie skutki – o tym przekonamy się dopiero za kilka lat, jeśli ktoś zechce zbadać i opisać ten eksperyment.

Nauka zdalna – trzy największe koszty, jakie ponoszą dzieci i jak można osłabić ich skutki.
czytaj dalej